Nie lekceważ pcheł u kota!
czytania opublikowano
W powszechnym przekonaniu wciąż niestety pokutuje pogląd, iż inwazja pcheł u kota to normalna sprawa i należy się z nią pogodzić. Nie, tak nie jest. Obecność tych pasożytów na ciele kota to dla niego nie tylko cierpienie spowodowane bolesnymi ukąszeniami, ale też niebagatelne zagrożenie zdrowotne. Kochający swe zwierzę opiekun i opiekunka, powinni zadbać, by do inwazji pcheł nie doszło, a jeśli już się zdarzy, by jak najszybciej wyeliminować pasożyty z otoczenia kota. Dlaczego? Wyjaśnimy to w dalszej części materiału.
Świąd u kota
Bolesne, dokuczliwe ukąszenia pcheł wywołują u kota przymus kompulsywnego drapania się. W wyniku świądu zwierzak potrafi w krótkim czasie doprowadzić swoją skórę do opłakanego stanu. Ostrymi pazurami rozrywa naskórek, wygryza sierść, wylizuje sobie szorstkim językiem rany na ciele. W powstałe uszkodzenia skóry szybko wdają się infekcje, potęgujące świąd. Kot drapie się wobec tego coraz intensywniej, a stan skóry zwierzaka może zacząć przypominać w końcu jedną, krwawą ranę.
Czy wiesz, że ...
Czy wiesz, że niektóre czworonogi mogą wykazywać nadwrażliwość na białko ze śliny pcheł? Występuje u nich reakcja alergiczna, którą lekarze nazywają APZS (alergiczne pchle zapalenie skóry). To dodatkowa komplikacja związana z obecnością tych pasożytów na ciele zwierząt.
Świąd u kota - konsekwencje dla
zdrowia psychicznego
Kot zmagający się ze świądem wywołanym ukąszeniami pcheł cierpi nie tylko fizycznie. Dokuczliwe ugryzienia pasożytów, a także rany powstałe z powodu samookaleczenia oddziałują negatywnie na jego psychikę.
Zwierzak traci chęć do zabawy, pieszczot, czasami do jedzenia. Nie może spokojnie odpoczywać. To bardzo duże obciążenie psychiczne dla małego drapieżnika.
Kot sam sobie nie poradzi ani z bolesnymi ukąszeniami, ani z konsekwencjami swojej własnej niszczycielskiej działalności na skórze. Troskliwy opiekun lub opiekunka muszą mu w tym pomóc.
Inwazja pcheł a choroby
pasożytnicze
Pchły żerujące na ciele kota mogą być zarażone chorobotwórczymi patogenami. Zwierzę, które padnie ofiarą zainfekowanych pasożytów może zachorować na bartonelozę, tularemię, bądź tasiemczycę.
Bartoneloza
Bartoneloza u kota jest chorobą bakteryjną wywoływaną przez obecność Bartonella spp. we krwi. U zarażonego riketsjami zwierzaka może dojść do wystąpienia gorączki, obrzęku limfatycznego, problemów z płodnością, zapaleniem mięśnia sercowego, stawów, dziąseł.
Uwaga!
Bartoneloza jest zoonozą, czyli posiada potencjał przeniesienia na człowieka. Jest znana pod nazwą „choroba kociego pazura”.
Tularemia
Tularemia (inna nazwa to „gorączka zajęcza”) to również choroba bakteryjna. Przenoszona jest na koty przez zarażone patogenami kleszcze i pchły. Wywołuje u zwierząt tego gatunku wysoką gorączkę, obrzęk węzłów chłonnych w okolicy głowy, wysięk z nosa lub ropnie w miejscu ukąszenia zarażonego kleszcza
Tularemia również jest zoonozą.
Inwazja tasiemca psiego
Pchły mogą również być wektorem (przekaźnikiem) innego pasożyta, tasiemca psiego. To robak jelitowy bytujący w jelicie cienkim drapieżników, w tym kotów.
Obecność tasiemca psiego w układzie pokarmowym kota skutkuje dla zwierzęcia całym wachlarzem przykrych objawów zdrowotnych:
• problemy z trawieniem i wchłanianiem składników odżywczych z pożywienia
• uszkodzenia błony śluzowej jelita cienkiego objawiające się biegunkami, wymiotami, bądź zaparciami
• anemia
• problemy ze strony układu nerwowego spowodowane zatruciem metabolitami tasiemca
• reakcja alergiczna związana z zatruciem produktami metabolizmu endopasożyta
Czy wiesz, że...
Czy wiesz, że zmasowana inwazja pcheł na ciele bardzo młodych kotów, zwierząt słabszych, chorujących na inne choroby, bądź starszych, może spowodować poważną niedokrwistość, a w konsekwencji śmierć?
Obecność pcheł u kota to poważne zagrożenie zdrowotne dla zwierzaka, ale też ryzyko wystąpienia chorób odzwierzęcych w rodzinie opiekunów.
Jeśli masz wątpliwość, jaki sposób zabezpieczenia przed pchłami wybrać dla swojego czworonoga, zapytaj o to lekarza weterynarii. Z pewnością Ci pomoże.